SKŁAD:
SPOSÓB UŻYCIA: Na oczyszczoną skórę twarzy równomiernie nałożyć maseczkę, co ułatwi zdjęcie w całości maseczki z twarzy. Omijać okolice oczu i ust. Pozostawić na 10-15 minut , aż do całkowitego wyschnięcia. Delikatnie ściągnąć, zaczynając od zewnętrznych stron twarzy. Pozostałości zmyć ciepłą wodą. W przypadku kontaktu z oczami przemyć dużą ilością wody. Stosować raz w tygodniu. Uwaga: Nie nakładać maseczki blisko włosów.
CENA: 2.99 w Naturze za opakowanie o pojemności 18 ml.
MOJA OPINIA: Bardzo przyjemna maseczka w świetnym opakowaniu. Dozownik z zamknięciem jest bardzo dobrym rozwiązaniem - nic nie wysycha ani nie wycieka. 18 ml z powodzeniem wystarcza na 3 aplikacje. Maseczka ma cudowny, świeży i owocowy zapach. Jej konsystencja jest gęsta, żelowa i kleista, dzięki czemu dobrze się rozprowadza. Wysycha też szybko - po 10 minutach można ją spokojnie ściągnąć. Bardzo lubię maseczki peel off, dlatego jak dla mnie to jej kolejny plus. Zdejmuje się ją dobrze, raczej się nie rwie, później wystarczy przemyć twarz ciepłą wodą. Nie podrażnia skóry, nie wysusza, ładnie ją oczyszcza, matuje i wygładza. Nie ma efektu ściągnięcia, a jest przyjemne odprężenie. Myślę, że jest godna polecenia! Dostaje ode mnie ocenę 5/5. :)
Jeśli chcecie ją wypróbować, ale nie chcecie kupować saszetki 18 ml, można ją też dostać w wersji 6 ml za cenę ok 1.80 zł :)
Lubię maseczki peel off ;) Pewnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie są o wiele wygodniejsze niż te zwykle :)
UsuńOtagowałam cie w zabawie:Pokaż kotku,co masz w środku.
OdpowiedzUsuńZapraszam do wspólnej zabawy :)
Więcej info:
http://opiniuj-kosmetyki.blogspot.com/p/tagpokaz-kotku-co-masz-w-srodku.html
super!!:)
UsuńJa jednak wolę tradycyjne maseczki nie lubie tego uczucia przy sciagania peel offa ;)
OdpowiedzUsuńsciaganie jest fajna zabawa ^^
UsuńNie lubię maseczek tego typu, ale ogólnie produkty z Marionu są świetne :)
OdpowiedzUsuńkurcze, szkoda:) może kiedys sie do nich przekonasz :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńŚwietna wersja na wakacje :) z pewnością wypróbuję
OdpowiedzUsuńwitaj, nie przepadam za mesaeczkami typu peel off właśnie ze względu na ten efekt ściągnięcia..
OdpowiedzUsuńwolę bardziej takie ciapane, a najabardziej to takie które wnikają w skórę...
ale piszesz, że nie odczuwa się takiego efektu, to moze się skuszę :)
pozdrawiam
Peel off mam z Avonu, ale ma tyle w sobie alkoholu, że łzawią mi oczy :( A ta ma fajny pomysł z tym zaworkiem :P
OdpowiedzUsuńLubię takie maseczki :)
OdpowiedzUsuńPeel off z Avon Planet Spa:) cudeńko! tej nigdy nie miałam:) a szkoda, wygląda na ciekawą:)
OdpowiedzUsuńobserwuje:*
o taak te z Avon są cudne <3
UsuńUwielbiam maseczki tego typu...ale tej jeszcze nie miałam. Muszę ją dorwać i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do udziału w moim urodzinowym rozdaniu na blogu :)
Z pewnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń